Blisko pół roku po zamknięciu polskiej Prezydencji jest czas, by mówić nie o jej sukcesach, ale o jej
efektach. W naszym przekonaniu są one trójwymiarowe. Po pierwsze, Polska ma oblicze, nabiera
cech marki, zaczyna mieć wizerunek i twarz. To oblicze uśmiechnięte do świata, młode, witalne
i kreatywne. To duma bez pychy, odpowiedzialność bez zadęcia, humor bez rechotu i powaga bez
przesady. I mamy na to dowód – 7500 relacji z zagranicznego programu polskiej Prezydencji w po-
ważnych międzynarodowych mediach, od pozytywnych i życzliwych po entuzjastyczne.
Po drugie, w sensie intelektualnym, artystycznym i komunikacyjnym sprawdził się sam program
oraz kryteria i metoda jego budowy. Zaproponowaliśmy nowe idee, nośne i ważne w dzisiejszym
świecie. Zostały dostrzeżone i potraktowane z szacunkiem.
Wreszcie, sprawdził się sam Instytut, nasza wizja, misja, kultura organizacyjna i technologia zarzą-
dzania. Po Prezydencji można już bez cienia chełpliwości powiedzieć, że oto państwo ma narzędzie
do atrakcyjnego komunikowania polskich celów i wartości oraz do skutecznego działania w ogrom-
nie konkurencyjnym środowisku.
Działaliśmy jednocześnie w dziesięciu nader odległych od siebie światowych metropoliach, w róż-
nych środowiskach politycznych, kulturowych, gospodarczych i, last but not least, w różnych stre-
fach czasowych. Taki wysiłek był możliwy tylko dzięki niezwykłym ludziom zaangażowanym w ten
projekt. To ich pasja, najwyższy profesjonalizm, głęboko osobisty stosunek do tego ogromnego
przedsięwzięcia, wreszcie poczucie odpowiedzialności i wyczucie historycznej chwili sprawiły, że
w pełni wykorzystaliśmy szansę, by opowiedzieć Polskę światu. Ten raport jest dobrym miejscem,
żeby im podziękować i pogratulować.
Polska ma oblicze.
To oblicze uśmiechnięte do świata, młode,
witalne i kreatywne.
ZagranicZny Program Kulturalny PolsKiej PreZydencji 2011 / raPort
15
